Aktualności Wiadomości branżowe

Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków

Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
Mimo rozwoju nowych technologii potrzeby dzieci na przestrzeni stuleci niewiele się zmieniły. Wciąż potrzebują one przede wszystkim obecności zaufanych dorosłych, którzy pomagają im wzmacniać kompetencje społeczne. Te kompetencje są niezbędne,

Mimo rozwoju nowych technologii potrzeby dzieci na przestrzeni stuleci niewiele się zmieniły. Wciąż potrzebują one przede wszystkim obecności zaufanych dorosłych, którzy pomagają im wzmacniać kompetencje społeczne. Te kompetencje są niezbędne, by poradzić sobie z wyzwaniami, jakie wiążą się z rozwojem cyfrowym. Fundacja Orange chce w ramach nowego programu budować takie umiejętności już wśród przedszkolaków. To o tyle istotne, że z urządzeń mobilnych korzysta prawie 2/3 dzieci w wieku od dwóch do pięciu lat.

– Nie zmieniliśmy ani sposobu podejścia do siebie wzajemnie, ani sposobu, w jaki się socjalizujemy. Tego, co młody człowiek potrzebował 1000 lat temu i potrzebuje teraz, to przede wszystkim obecności dorosłych – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr Marek Kaczmarzyk, prof. Uniwersytetu Śląskiego, biolog, neurodydaktyk i memetyk.

Dr Kaczmarzyk w opracowaniu „Siła różnorodności” wskazuje, że historycznie przetrwanie zależało w znacznym stopniu od sprawności w gromadzeniu i przekazywaniu informacji dotyczącej nie tylko technicznych szczegółów działania, ale także relacji i zależności pomiędzy ludźmi, którzy je podejmowali. Dotyczy to zwłaszcza rozwoju dzieci, które pragną nie tylko obecności dorosłego i współdziałania, ale także rozmowy. Specyficzny gatunkowo językowy fenomen daje nam niemal nieskończone możliwości.

– Szczególnie na wczesnym etapie kilku pierwszych lat nasze mózgi formatują podstawowe kompetencje relacyjne, od języka po empatię, a więc obecność świadomego, empatycznego, mówiącego i wrażliwego dorosłego to jest to, czego młodym ludziom trzeba i było trzeba zawsze – przekonuje prof. Uniwersytetu Śląskiego. – Pierwsze dwa lata życia bez wątpienia powinny się odbywać bez ekranu, ale to z powodu czysto fizjologicznego. Po prostu nasze struktury odpowiedzialne za zmysły, głównie wzroku, kształtują się dosyć długo przez pierwsze dwa lata życia, a ponieważ ekrany dają kontrast, który nie występuje w przyrodzie, to dobrze by było, żeby na tym etapie kształtowania tych struktur dzieci się z nimi nie zderzały. Ale później technologia cyfrowa powinna powolutku, oczywiście w miarę zdrowego rozsądku i praktycznego podejścia, pojawiać się w życiu młodych ludzi, bo oni będą w tym świecie cyfrowym żyć.

Kompetencje społeczne i emocjonalne są fundamentalne, zwłaszcza w świecie pełnym ekranów. Szczególnie że – jak wynika z badania „Brzdąc w sieci 2.0 – używanie urządzeń mobilnych przez dzieci w wieku 4–6 lat a wybrane funkcje poznawcze” – z urządzeń mobilnych korzysta już jedna trzecia dzieci między 12. a 23. miesiącem życia i blisko dwie trzecie dzieci w wieku od dwóch do pięciu lat. Na ogół spędzają one czas z urządzeniami przenośnymi w towarzystwie rodziców lub innych osób dorosłych, ci jednak nie zawsze są świadomi treści, z jakimi faktycznie stykają się dzieci.

A to już wiesz?  Bioresorbowalny bandaż elektroniczny przyspieszy leczenie ran u cukrzyków. Ułatwi też monitorowanie postępu gojenia

 Dla młodego człowieka największym wyzwaniem jest mało świadomy dorosły, innymi słowy taki dorosły, który z jednej strony skrajnie patrzy na technologię cyfrową jako wcielone zło i całkowicie izoluje dziecko od tej przestrzeni, albo odwrotnie – taki, który widzi w technologii rozwiązanie problemów i np. sposób na zajęcie czymś młodego człowieka – ocenia dr Marek Kaczmarzyk.

– Ważne, aby dzieci znały zasady bezpiecznego korzystania z internetu, kształciły w sobie zdrowe nawyki cyfrowe i żeby rozwijały kompetencje społeczne i emocjonalne, bo to umiejętność współpracy, empatia, zdolność do rozpoznawania własnych emocji, a także zarządzania nimi, krytyczne myślenie są tarczą ochronną i fundamentem do tego, aby dzisiaj funkcjonować w prawidłowy sposób we współczesnym świecie – tłumaczy Małgorzata Kowalewska, członkini zarządu ds. programowych Fundacji Orange. – Bardzo często my dorośli wpadamy w taką pułapkę myślenia, że jeżeli dziecko dobrze sobie radzi z nowinkami technologicznymi czy aplikacjami cyfrowymi, to tak samo świetnie będzie sobie radziło z zagrożeniami, które może napotkać w środowisku cyfrowym. Tak jednak nie jest.

Jak wskazuje ekspertka, dzieci, które wiedzą, jak ważne są relacje międzyludzkie i które mają wokół siebie zaufanych dorosłych, będą bardziej odporne na zagrożenia środowiska cyfrowego. Rozwój kompetencji społecznych i emocjonalnych, takich jak umiejętność współpracy, komunikacji, rozumienia emocji swoich i innych, krytycznego myślenia czy kulturalnej dyskusji, pomogą dzieciom się przygotować do pierwszych kroków w świecie pełnym ekranów.

– Dzieci warto przygotowywać na to, co mogą spotkać w środowisku cyfrowym, przede wszystkim wyjaśniać im i uwrażliwiać na to, że relacje międzyludzkie są bardzo ważne, że warto dbać o siebie, ale także o innych, skłaniać też do refleksji związanej z tym, w jaki sposób spędzają swój wolny czas, i przede wszystkim rozwijać i wspierać je w rozwijaniu kompetencji społecznych i emocjonalnych – ocenia przedstawicielka Fundacji Orange.

A to już wiesz?  Paliwa odpadowe mogą być na większą skalę wykorzystywane w energetyce. Nowy program wsparcia pomoże rozkręcić inwestycje w tym obszarze

Raport „Dojrzeć do praw” wskazuje, że dorośli i dzieci mocno się rozmijają w rozumieniu tego, co oznacza bezpieczeństwo korzystania z technologii. Młode osoby mają poczucie, że dla dorosłych to przede wszystkim chronienie danych i unikanie kontaktów z nieznajomymi. Tymczasem zdaniem dzieci zagrożeniem są przede wszystkim ich rówieśnicy, którzy każdą informację, treść czy korespondencję mogą wykorzystać przeciwko nim. Nieskuteczne próby przeciwdziałania oraz lekceważenie hejtu przez dorosłych umacniają młodych ludzi w przekonaniu, że nie mogą liczyć na ich wsparcie w tej kwestii, co powoduje, że przestają się zwracać do nich po pomoc.

Według ekspertów Fundacji Orange kompetencje społeczne, które będą pomocne w świecie pełnym ekranów, warto zacząć kształtować już u najmłodszych dzieci. Stąd propozycja nowego programu MegaMisja dla Przedszkoli. To cykl zajęć opartych na historii z zabawnym Psotnikiem, który narozrabiał w cyfrowym laboratorium i potrzebuje pomocy oraz zaangażowania dzieci. Każdy ze scenariuszy uwzględnia potrzebę aktywności ruchowej dzieci w tym wieku i zachęca do nauki przez zabawę. Nauczyciele mogą przy tym wykorzystywać gry, książki, zestawy kreatywne i inne materiały do pracy z dziećmi. Dzieci w czasie zajęć MegaMisji dla Przedszkoli nie korzystają z indywidualnych urządzeń ekranowych.  

– Program MegaMisja dla Przedszkoli został przygotowany przez Fundację Orange na potrzeby dzieci w wieku od piątego do szóstego roku życia. Jego celem jest rozwijanie kompetencji społecznych i emocjonalnych. W sumie do programu zaprosimy 100 placówek z całej Polski. Jest to inicjatywa bezpłatna dla wszystkich nauczycielek i nauczycieli – mówi Małgorzata Kowalewska.

Zgłoszenia do programu przyjmowane są do 3 grudnia br., a na początku stycznia zostanie wybranych 100 placówek, które przez pół roku będą realizować program.

O koniecznych kompetencjach przyszłości, w tym przede wszystkim sprawczości, eksperci debatowali podczas Forum Fundacji Orange, które odbyło się 25–26 października w Warszawie.

Artykuly o tym samym temacie, podobne tematy